Aura za oknem co raz bardziej zaczyna przypominać prawdziwą wiosnę. Pojawiły się już krokusy, przebiśniegi i pierwsze stokrotki, jednak w kwiaciarniach w całym kraju zapanowały inne kwiaty – tulipany. Skąd pochodzi ta niezwykła roślina, jak o nią dbać i czemu mówi się, że to właśnie od niej przez krótki okres w historii zależał stan gospodarki dużej części zachodniej Europy? Na te pytania postaramy się opowiedzieć w poniższym wpisie.
Krótki zarys historyczny
Tulipany są dziś jednymi z najpopularniejszych roślin ozdobnych i nieodzownie kojarzą nam się z wiosną. Obecnie wiązane przede wszystkim z Holandią, w rzeczywistości swoimi korzeniami sięgają Turcji. Naturalnie spotkać je można w Europie południowej, północnej Afryce i Azji od Turcji przez Kazachstan po północno-wschodnie Chiny i Japonię. Do Europy na masową skalę tulipany zaczęto sprowadzać i rozpowszechniać dopiero w okolicach roku 1554, wtedy to właśnie trafiły do Holandii która dziś jest głównym producentem tych pięknych kwiatów.
Tulipomania
Mianem tym określa się wyjątkowe zjawisko ekonomiczne w historii zachodniej Europy, a zwłaszcza Niderlandów. Swój szczyt przeżywało ono w latach 1636–1637 i polegało na gwałtownym i nieprzewidzianym wzroście popytu na tulipany. Początkowo, jako synonim luksusu, cebulki rzadkich odmian były rozchwytywane przez szlachtę i bogacącą się klasę średnią. Z czasem jednak nowe odmiany tej wyjątkowej rośliny zaczęły osiągać tak wysokie ceny, że do inwestowania skłaniali się również przedstawiciele niższych warstw społecznych, przeznaczając na zakup często cały swój majątek i licząc na szybkie jego pomnożenie.
Dziś wiemy, że ówczesne tulipany zawdzięczały swą wyjątkowość wirusowi pstrości tulipana, który powodował liczne i niepowtarzalne przebarwienia oraz postrzępienia na krawędziach płatków. Wirus ten przenosi się jedynie za pośrednictwem cebulek i z pewną nieprzewidywalnością. Same kwiaty, zaatakowane chorobą, również były dużo bardziej wrażliwe i kłopotliwe w uprawie, co tylko windowało ich ceny. Dochodziło nawet do sprzedaży dopiero zaplanowanych upraw, a zjawisko to otrzymało swoją własną nazwę jako „handel wiatrem”. Rekordowe transakcje opiewały nawet na 5 tys. guldenów, co w tamtych czasach równało się wartości kamienicy w Amsterdamie.
Ostatecznie, nadmuchiwana przez niedoświadczonych inwestorów, bańka pękła w lutym 1637r. Poprzedzone to było znacznym wzrostem cen w styczniu, spowodowanym podejrzeniem „zarazy” jaka miała dotknąć i zniszczyć dużą część prowadzonych upraw. Gdy okazało się, że obawy te były nieuzasadnione, ceny tulipanów ze względu na ich nadpodaż gwałtownie spadły, doprowadzając wielu ludzi do bankructwa. W powszechnej opinii sądzi się, że ciągnęło to za sobą nawet przypadki samobójstw, jednak nie ma na to jednoznacznych dowodów naukowych.
Wydarzenie to, mimo że dla krajowych gospodarek nie było wcale taką tragedią jak się powszechnie sądzi, na stałe wpisało się w kulturę Europy. Motywy „tulipomanii” pojawiają się w wielu dziełach, również współczesnych, jak na przykład w filmie „Tulipanowa gorączka” z 2017 roku.
Tulipany – uprawa
Jeśli i dziś chcecie poczuć nieco tulipomanii, możecie bez przeszkód uprawiać te wyjątkowe kwiaty we własnych ogrodach. Na szczęście od XVII wieku ceny nieco spadły i dziś nie mamy większych problemów w zaopatrzeniu się w cebulki wyjątkowo pięknych odmian. Kultywary sprowadzone do Europy wyselekcjonowano tak, aby znosiły nasze warunki atmosferyczne nawet zimą, choć dobrze jest zapewnić im miejsce osłonięte od silnego wiatru a w trakcie bezśnieżnych zim okryć np. słomą lub gałęziami świerku. Preferują one stanowiska słoneczne, zaciszne i ciepłe. Warto tak zaplanować grządkę, aby po przekwitnięciu i zaschnięciu liści zostały one zasłonięte przez inne rośliny. Cebulki pozostałe w ziemi bez większych problemów doczekają do kolejnej wiosny, choć przy większości odmian zaleca się raz na około 3 lata wykopanie i podsuszenie ich aż do jesiennego sadzenia.
Tulipany sadzi się we wrześniu i październiku, tak aby cebulki miały wystarczająco dużo czasu na dobre ukorzenienie. Głębokość osadzenia powinna wynosić około 10-15cm, podobnie jak odległość między kolejnymi roślinami. Nie są one zbyt wrażliwe na niedobór wody, więc przez większą część roku możemy zdać się na opady atmosferyczne, jednak dłuższe susze lub okres tuż po zasadzeniu warto wspomóc podlewaniem. Tulipany rozmnaża się przede wszystkim wegetatywnie – cebula po przekwitnięciu obumiera, jednak zostawia po sobie cebulę zastępczą oraz kilka mniejszych, tzw. cebulek przybyszowych. Dzięki temu po kilku latach odpowiedniej pielęgnacji z kilku roślin możemy uzyskać piękną, bogato kwitnącą wiosenną rabatę.
Pielęgnacja kwiatów ciętych
Co robić, jeśli otrzymaliśmy tulipany w formie bukietu i chcemy aby cieszyły nasze oczy tak długo jak to tylko możliwe?
Pierwszym krokiem będzie podcięcie kwiatów, najlepiej pod kątem około 45 stopni. W ten sposób pozbędziemy się potencjalnie zbutwiałych już końcówek i zapewnimy roślinie dostęp do wody. Podobne podcinanie warto przeprowadzać aż do przekwitnięcia, kiedy zauważymy zmianę struktury końcówki takie jak opuchnięcie czy zmiana koloru.
Kluczowe jest również odpowiednie miejsce – tulipany w formie ciętej nie przepadają za promieniami ostrego słońca oraz wysoką temperaturą. Dlatego warto wybrać im stanowisko oddalone od kaloryfera i bezpośredniego nasłonecznienia.
Tuż przed umieszczeniem bukietu w wazonie dobrze jest pozbawić każdą łodygę dolnych liści, tak aby nie stały one w wodzie – w przeciwnym razie w zakamarkach rośliny szybko zacznie rozwijać się zgnilizna. Stale zamoczone powinny być jedynie końcówki, a samą wodę najlepiej jest codziennie wymieniać na świeżą.
Z ludowych sposobów na przedłużenie żywotności kwiatów ciętych słyszeliśmy również o wrzucaniu do wazonu grosika (miedź hamuje rozwój pleśni i bakterii), pół łyżeczki cukru, dodawaniu kropelki wybielacza a nawet kieliszka wódki, jednak żadnego z tych sposobów jeszcze nie testowaliśmy. Może najwyższa pora?
W naszej ofercie znajdziecie wiele pięknych kompozycji z udziałem tulipanów. Te wyjątkowe kwiaty, nawet bez dodatkowego przybrania tworzą wspaniałe i obfite wiązanki. Wystarczy kilka kliknięć aby podarować swoim najbliższym prawdziwe tchnienie wiosny!
Nasze propozycje znajdziecie w tym miejscu:
Dodaj komentarz